"Po przerwie mróz nie zelżał, a wręcz przeciwnie, wiatr nie osłabł" - Dariusz Szpakowski, tv
 
Śpiew, który łączy kultury. Koncert międzynarodowego Chóru „W Akcji”
Administrator 21 stycznia 2022

Chcą budować mosty między kulturami, otwierać się na drugiego człowieka, szukać tego co nas łączy, a nie dzieli i zarażać tym swoich słuchaczy. To misja Chóru „W Akcji”, który w czwartkowy wieczór wystąpił w Domu Dziennikarza przy ul. Foksal 3/5 w Warszawie.    

Nie są zawodowymi muzykami. Mają w swoim gronie nauczycieli, inżynierów, menedżerów, studentów. Ale ich koncert dostarczył słuchaczom wiele emocji, radości i wzruszeń, a przecież o to chodzi w sztuce. Jest jeszcze coś co Chór „W Akcji” wyróżnia spośród innych śpiewających zespołów. Jego członkowie trafili do Polski z różnych stron świata – Etiopii, Zimbabwe, Rwandy, Indii, Włoch, Francji, Rosji, Holandii, Stanów Zjednoczonych. Takie międzynarodowe towarzystwo zebrała Luiza Chrzanowska, z wykształcenia ekonomistka, której pasją jest muzyka. 20 lat mieszkała za granicą, przez pięć lat prowadziła międzynarodowy chór w Brukseli.

– Dyrygent bez chóru to jak rybka bez wody, dlatego gdy wróciłam do Polski wiedziałam, że będę chciała jakiś chór założyć – opowiada. – Z drugiej strony ostatnie lata spędziłam w międzynarodowym środowisku i czegoś podobnego szukałam w Warszawie.

Ogłoszenia o naborze zamieściła na facebookowych grupach gromadzących cudzoziemców. Dobrze trafiła.

– Nie spodziewałam się tak dużego odzewu, myślałam że będziemy zaczynać z ośmioma, dziewięcioma osobami, tymczasem na przesłuchania zgłosiło się 36 osób – mówi Luzia Chrzanowska.

Swoją decyzję uzasadniali krótko: tęsknili za śpiewaniem.

– W Polsce jest wiele chórów, ale brakuje takich międzynarodowych, gdzie ktoś kto nie mówi po polsku może śpiewać – zauważa Luiza Chrzanowska.

Teraz chór liczy 40 osób. Działa w ramach Jezuickiego Centrum Społecznego „W Akcji”, które pomaga uchodźcom w Polsce, działa na rzecz promocji wiary i sprawiedliwości w krajach Trzeciego Świata oraz pragnie rozwijać młodych ludzi poprzez doświadczenie wolontariatu.

– Chcemy pokazać, że inne kultury wnoszą coś nowego, ubogacają. Szukamy tego co łączy, a nie tego co nas dzieli. Chcemy przekazywać to innymi – dodaje założycielka chóru.

Jak to wygląda w praktyce można się przekonać na koncertach Chóru „W Akcji”, takich jak ten, który w czwartkowy wieczór, 20 stycznia zorganizowało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w Domu Dziennikarza przy ul. Foksal 3/5 w Warszawie. Czas jest jeszcze świąteczny, więc i repertuar musiał być bożonarodzeniowy. Nie był to jednak zwyczajny koncert kolęd. Urzekł słuchaczy nie tylko różnorodnością języków, ale też zmiennością nastrojów, a przede wszystkim pięknym, pełnym emocji śpiewem.

Występ rozpoczął się refleksyjną, adwentową  pieśnią  „Oh comme Emmanuel” („Przyjdź Emmanuelu”), później oczekiwanie zamieniło się w radość z Bożego Narodzenia wyśpiewaną w emocjonalnym „Gaudete”. Dalej cud przyjścia na świat Zbawiciela wychwalany był po francusku w „Les anges dans nos campagnes” i po polsku w „Przybieżeli do Betlejem”. Pomiędzy znalazł się jeszcze wzruszający utwór „Christmas poor”, który oddawał prawdziwy sens świąt  – kiedy otwieramy się na innych, często wykluczonych, z którymi może nie jest nam po drodze, to wtedy tak naprawdę rodzi się Jezus w naszym sercu.

Wielkie brawa zebrała pieśń o pokoju „Ukuthula” wykonana w południowoafrykańskim języku zulu. Na koniec chór porwał słuchaczy w międzynarodową świąteczną podróż zapraszając do wspólnego zaśpiewania kolędy „Cicha noc” po angielsku, niemiecku, francusku, szwedzku, białorusku, hiszpańsku, włosku i polsku.

Gdy umilkły brawa wszyscy się dziwili, że chór który wykonał tak piękny, w pełni profesjonalny koncert, działa zaledwie od trzech miesięcy, spotykając się na próbach raz w tygodniu. Padło pytanie: jak to możliwe?

– Jestem osobą wierzącą. Pan Bóg to zrobił – odpowiedziała Luiza Chrzanowska.

jka

Źródło: sdp.pl