Kryzys w mediach publicznych pogłębia się. Solidarność apeluje o zakończenie likwidacji TVP, PR i PAP. Dziennikarze nazywają ten proces likwidacją fikcyjna. W środę podczas posiedzenia Rady Programowej TVP, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przedstawiło swoje stanowisko ws. tzw. karty powinności telewizji publicznej. „Stanowczo sprzeciwiamy się likwidacji m.in. TVP Historia, TVP Dokument, TVP Kobieta, TVP Nauka i Alfa TVP” – napisano w uchwale ZG SDP.
Przewodnicząca Rady Programowej TVP w likwidacji Barbara Bilińska podkreśliła, że pracując 30 lat w mediach nie zetknęła się jeszcze z tak trudną sytuacją mediów publicznych. „Chciałabym zając się budową wizji mediów publicznych, które są pluralistyczne, odpowiedzialne i wiarygodne” – powiedziała Bilińska.
Stanowisko ZG SDP
Rada Programowa TVP zebrała się, aby uzyskać opinię na temat tzw. karty powinności TVP. Dokument wyznacza kierunki produkcji publicznego nadawcy. Prace nad kartami powinności koordynuje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawiło podczas posiedzenia rady Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Zarząd Główny SDP nie uznaje bezprawnego przejęcia przez rząd mediów publicznych i ich fikcyjnej likwidacji. SDP zapewniło jednak, że pamięta o społecznej wartości TVP, PR i PAP.

„ZG SDP pozytywnie przyjmuje inicjatywę Przewodniczącej Rady Programowej TVP w likwidacji, by włączyć do prac nad nową Kartą Powinności Telewizji Polskiej przedstawicieli związków zawodowych oraz organizacji społecznych (…)” – napisali członkowie ZG SDP.„W sytuacji bezprawnego przejęcia mediów publicznych w grudniu 2023 roku oraz wywołanego tym działaniem kryzysu wizerunkowego i programowego mediów publicznych jest to pierwszy krok w kierunku naprawy obecnej sytuacji” – podkreślono.
„Stanowczo sprzeciwiamy się likwidacji m.in. TVP Historia, TVP Dokument, TVP Kobieta, TVP Nauka i Alfa TVP, co zostało zasygnalizowane w odrzuconym w listopadzie 2024 r. przez KRRiT projekcie Karty Powinności TVP na lata 2025 -2029″ – dodano. „To niezwykle wartościowe kanały (anteny programowe), które z sukcesami realizują misje mediów publicznych, gdy są dobrze zarządzane (…) – napisano w stanowisku ZG SDP.
Solidarność TVP: zakończyć likwidację mediów publicznych
Telewizyjna Solidarność dystansuje się od polityki, ale apeluje o jak najszybsze zakończenie stanu likwidacji mediów publicznych. Zdaniem związkowców to zjawisko negatywnie wpływające m.in. na pracowników. Przewodniczący KZ „S” w TVP Bogdan Wiśniewski tłumaczył że nie sposób rozmawiać o zakończeniu likwidacji mediów publicznych bez kontekstu finansowania. „Należy postawić na treści, które możemy wyprodukować”. W taki sposób wyjaśnił cały proces Wiśniewski.

hub
W stan likwidacji postawiono TVP, Polskie Radio i Polska Agencję Prasową w grudniu 2023 roku. Było to po bezprawnym przejęciu przez rząd mediów publicznych. Wolniono wiele osób, zastraszano pozostałych. Media publiczne stały się dla ekipy premiera Donalda Tuska rezerwą atrakcyjnych stanowisk dla ludzi koalicji. Likwidacja nazywana otwarcie fikcyjną miała być zabezpieczeniem przed ewentualnymi protestami i strajkami załóg TVP, PR i PAP.
Niegrzeczni członkowie rady
Podczas posiedzenia Rady Programowej TVP w likwidacji dwaj jej członkowie wybrani z rekomendacji PO [oraz Towarzystwa Dziennikarskiego – przypis red. 23.10.2025 r. g. 18.20] przeszkadzali gościom w wypowiedzi i przerywali związkowcom oraz przedstawicielom stowarzyszeń. Byli to dziennikarz i polityk Platformy Obywatelskiej Krzysztof Luft, były członek KRRiT i dziennikarz Jarosław Szczepański.
Najpierw jednak, także w obecności gości, Krzysztof Luft zwracał uwagę szefom rady programowej, że karta powinności TVP w likwidacji nie powinna być konsultowana właśnie przez radę. Luft dodał, że informacje o możliwej likwidacji anten programowych w telewizji publicznej nie są jawne.
Członkowie rady przekonywali byłego członka KRRiT, że wiadomości o likwidacji kanałów programowych są faktem medialnym, a naturalną kompetencją RP TVP jest właśnie opiniowanie decyzji władz państwowej telewizji.
Obecny na spotkaniu wieloletni urzędnik z Woronicza Sławomir Zieliński będący teraz dyrektorem w TVP ds. programu, przekonywał, że sprawa ewentualnej likwidacji kanałów nie jest przesądzona i jeszcze nie wskazano, które anteny znikną.
Czy Luft pracuje w TVP i czy tam zarabia?
Wiceprzewodniczący rady Programowej TVP Robert Walenciak podczas obrad

zdj. hub
zapytał Krzysztofa Lufta, czy prawdą są medialne doniesienia o tym, że były polityk PO jest teraz konsultantem, doradcą władz TVP w likwidacji. Luft wykręcał się od odpowiedzi. Walenciak zapytał wówczas, czy Luft bierze pieniądze bądź pensję za doradztwo w TVP będąc jednocześnie członkiem rady programowej państwowej telewizji. „Nie muszę odpowiadać” – odparł Luft. Wtedy Lufta zaczął bronić Jarosław Szczepański. Przerywał członkom rady pytającym Lufta o jego rolę w TVP.
Kiedy wypowiadali się zaproszeni na obrady goście, Luft i Szczepański też im przerywali. piszącemu te słowa, również ci sami dwaj panowie, zakłócali wypowiedź i odczytywanie uchwały Zarządu Głównego SDP.
Kiedy po przedstawieniu uchwały zwróciłem uwagę na to, że w bezprawnie przejętej dwa lata temu TVP, spółce państwowej w fikcyjnej likwidacji jest wiele do wyjaśnienia także mi przeszkadzano. Powiedziałem, że do wyjaśnienia jest nie tylko domniemane doradztwo Krzysztofa Lufta szefom TVP i jego wynagrodzenie. W tym momencie obaj, Krzysztof Luft wraz ze Jarosławem Szczepańskim, wyraźnie mnie zaatakowali. Personalnie. A Szczepański mówił coś o odpowiedzialności SDP za poprzednich rządów, ale dokładnie nie zrozumiałem, bo krzyczał i na jego słowa nakładał się głos siedzącego obok Lufta.

zdj. hub
Członkowie RP TVP: jaka jest rola Krajewskiego?
Nie przejmując się specjalnie natarczywym atakiem dwóch członków rady rekomendowanych przez PO, wyjaśniłem, że przed radą programową telewizji publicznej stanął również Andrzej Krajewski podający się za reprezentanta Towarzystwa Dziennikarskiego, którego rola w mediach publicznych jest dosyć dwuznaczna.
Krajewski bowiem od wiosny br. jest członkiem powołanej przez ministra sprawiedliwości (wówczas Adama Bodnara teraz nadzorują ją Waldemar Żurek) tzw. komisji antyrepresyjnej, która „bada” „nadużycia PiS” w latach 2015 -23 w mediach publicznych. Instytucja nadal działa przy MS i publikuje tzw. raporty. Bywa nazywana komisją ds. tropienia dziennikarzy, którzy znaleźli się na celowniku rządu premiera Donalda Tuska od grudnia 2023 roku.
Komisja polityczna a w niej dziennikarz TD

Oprócz Andrzeja Krajewskiego w komisji zasiadają m.in. znana ze sprawy siłowego i bezprawnego przejęcia mediów publicznych adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram, która – zdaniem mediów – miała być (razem z szefami PR, PAP i TVP) w tzw. grupie Wejście koordynującej nielegalne i siłowe przejęcie mediów publicznych w nocy z 19 na 20 grudnia 2023 roku oraz działaczka proaborcyjna Klementyna Suchanow.
Gregorczyk-Abram jest szefową komisji, w której istotną rolę pełni od pól roku Andrzej Krajewski – delegowany przez Towarzystwo Dziennikarskie na środowe posiedzenie Rady Programowej TVP w likwidacji. Ani jej szefowa, ani jej członkowie nie wiedzieli nic o funkcji Krajewskiego.
W opinii mediów, w komisji Ministerstwa Sprawiedliwości Krajewski, ma zarabiać lub otrzymywać wynagrodzenie w wysokości kilkunastu tysięcy złotych, mniej więcej tyle ile wiceminister. Tak jak zresztą każdy członek komisji. Gdy członkowie rady programowej zaczęli się interesować rolą w jakiej Andrzej Krajewski przyszedł na obrady, ten zaczął coś wykrzykiwać. Siedzący bliżej uczestnicy posiedzenia mówili mi, że nie były dla mnie miłe słowa…
Hubert Bekrycht/ Biznes Alert/ sdp.pl/ X/ blue sky

