"I znowu niecelne trafienie" - Dariusz Szpakowski, tv
 
PORTAL SDP: Drugie dno? Kilka uwag o European Federation of Journalists (2)
Administrator 26 maja 2024

Było sobie raz w Europie królestwo związków i stowarzyszeń dziennikarskich – European Federation of Journalists (EFJ). Dominuje ono nad resztą podobnych organizacji. I liczebnością i dobrą współpracą z władcami przewodzącymi w UE. EFJ szczyci się apolitycznością, niezależnością i demokracją w swoich szeregach. Władze federacji jednak bardzo źle znoszą krytykę, na przykład krytykę Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Nie orientując się w sytuacji w wielu krajach Komitet Sterujący EFJ orientuje się po prostu na Brukselę i jej wizję dziennikarstwa służącego wyłącznie UE. Czy zatem, jako organizacja różnorodna, powinniśmy być członkiem EFJ? Owszem, bo zmiany w EFJ końcu nadejdą, a SDP będzie walczyć o ich wprowadzenie.

W tym roku Annual Meeting EFJ odbywał się w Prisztinie, położonej wśród pięknych gór stolicy Kosowa – państwa, które wiele krajów nie uznaje. Już tylko to świadczy o braku orientacji władz EFJ w polityce, bo ta lokalizacja wywoływała napięcie. Szkoda tylko pełnych zapału działaczy z Kosowskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, którzy naprawdę się postarali, aby wszyscy delegaci i obserwatorzy – bez względu na to czy popierają niepodległość ich kraju, czy nie – czuli się dobrze Prisztinie.

EFJ – jak podaje organizacja na swojej stronie internetowej – zrzesza ponad 320 tys. Dziennikarzy ze Starego Kontynentu i Turcji. Ma 74 członków w 46 krajach. EFJ jest częścią International Federation of Journalists – IFJ. W europejskiej federacji różnic nie brakuje, sporów też, ale wiele lat radzono sobie z tym lepiej lub gorzej. Teraz po odejściu z IFJ (matki EFJ) federacji skandynawskich, które jednak pozostały w EFJ, napięcia wzrasta. W Prisztinie podczas obrad doszło do sporu między częścią delegacji skandynawskich, m.in. duńskich i norweskich z obecnymi podczas kongresu gośćmi z władz IFJ.

Władze EFJ kompletnie nie panują nad tym i chyba udają niezrozumienie dla faktu, iż wiele organizacji krajowych nie współpracuje ze sobą. Komitet Sterujący EFJ zdominowany przez państwa tzw. starej UE, pod dyktando Włoch, Francji, Niemiec i może jeszcze Hiszpanii, stara się nie zauważać pogarszającej się sytuacji dziennikarzy i mediów w wielu krajach Europy. Dobrym przykładem jest Polska. Mimo apeli i protestów Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, władze EFJ kompletnie lekceważą niszczenie systemu medialnego przez rząd Donalda Tuska po 19 grudnia  2023 roku, kiedy to bezprawnie powołano kierownictwo w mediach publicznych. Potem siłowo, przy użyciu prywatnych firm ochroniarskich, przejęto zarząd nad Telewizją Polską, Polskim Radem i Polską Agencją Prasową a następnie nielegalnie wyłączono sygnały m.in. TVP Info i TVP World.  Czy Komitet Sterujący EFJ o tym wie, czy udaje, że nie wie? A SDP przez ostatnie pięć miesięcy wielokrotnie alarmowało władze EFJ o medialnym zamachu stanu w naszym kraju. M.in. o tym, że zimą tego roku obecny polski rząd doprowadził do zwolnień setek dziennikarzy polskich mediów publicznych stosując praktykę zastraszania i wykluczania dziennikarzy, a co najważniejsze pozbawił wiele milionów Polaków dostępu do pluralistycznych mediów poprzez wyłączenie nadajników.

Ale o tym opowiemy w następnej relacji z kongresu EFJ.

Źródło: sdp.pl